Jednak nie, czyli laserowe usuwanie tatuażu

W dużym skrócie: zabieg laserowego usuwania tatuażu polega na likwidacji przez skoncentrowaną wiązkę światła zaaplikowanego wcześniej pod skórę barwnika. Laser rozbija tusz na cząsteczki, z których następnie organizm sam się oczyszcza, traktując je tak samo jak zbędne substancje. Proces będzie widoczny gołym okiem: naskórek zacznie się złuszczać, a tatuaż stopniowo się rozjaśni.
Ze swojej strony możemy polecić usługi Studia Uroki(Instagram: @laser_uroków).
Wybacz nam najgorszą możliwą odpowiedź: “To zależy”. Zależy chociażby od Twojej tolerancji na ból. Jednocześnie wiedz, że laserowe usuwanie tatuażu jest mniej bolesne niż sama aplikacja tuszu, a ją masz już przecież za sobą 😉. Wiele osób mówi o “nieprzyjemnym uczuciu”, o “lekkim uderzaniu małą gumką”. Jedna sesja trwa około 20 minut, a następna w kalendarzu dopiero za kilka tygodni. Chyba nie brzmi tak strasznie, co?
Przede wszystkim weź pod uwagę, że spore znaczenie ma sposób, w jaki został naniesiony tatuaż. Jeżeli pigment był umiejscowiony głęboko w skórze, laser usunie tusz, ale nie ewentualny ślad, który zostawiła igła.
Załóżmy, że podczas tatuowania nie powstała żadna blizna (poza dziarką – blizną wyjątkową). Podobnie jak w przypadku pielęgnacji świeżej dziarki, połowa sukcesu w odpowiednim zagojeniu się rany zależy od Ciebie. O ile estetyka efektu końcowego ma dla Ciebie znaczenie (a dla kogo nie ma?), przede wszystkim nie dotykaj, nie drap i grzecznie stosuj się do zaleceń.
Zespół Lasera Uroków podpowiedział nam na ucho, że wybór laseru pikosekundowego (zamiast nanosekundowego) dodatkowo zmniejsza ryzyko pozostawienia blizny.
Podczas umawiania wizyty z pewnością utrzymasz szczegółowe wytyczne, co można, czego nie można, a co wręcz należy. Poniżej kilka wskazówek, czego możesz się spodziewać. Najwcześniej po zrobieniu dziarki można się jej pozbyć dopiero, gdy rana zostanie całkowicie zagojona (czyli co najmniej po 6 tygodniach). Masz wtedy czas, aby skonsultować się z lekarzem_ką w związku z ewentualnymi przeciwwskazaniami do zabiegu (m. in. ciąża, karmienie piersią, określone choroby skóry, przyjmowanie pewnych leków itd.). Miesiąc przed zarezerwowaną sesją naświetlania odpuść opalanie i ogólnie staraj się unikać słońca. Używaj kremów z filtrem SPF co najmniej 50. Wszystko w imię zasady, że jasna skóra podnosi skuteczność zabiegu. Poza tym tydzień wcześniej zrezygnuj z peelingu i depilacji miejsca na ciele, na którym znajduje się niechciany tatuaż, aby ograniczyć ryzyko skaleczenia.
Długość trwania całego procesu laserowego usuwania tatuażu zależy od mnóstwa czynników: wzoru, wieku dziarki, gęstości tuszu, użytych kolorów, specyfiki Twojej skóry itd. Z zasady najłatwiej usunąć czarny pigment, trudniej tusz zielony czy żółty, największym wyzwaniem natomiast są jasne atramenty: białe, różowe, zbliżone do odcienia samej skóry. 6-10 sesji – tyle średnio potrzeba, aby całkowicie pozbyć się niechcianej dziarki. Jeżeli Twoim celem jest jedynie rozjaśnienie dziarki pod cover, w większości przypadków wystarczą 2-3 sesje (wiele zależy od nowego projektu). Jak zostało wspomniane wyżej, pomiędzy zabiegami występują kilkutygodniowe przerwy. Nie należy ich pomijać, jest to niezbędny etap całego procesu: organizm ma wtedy czas na wchłonięcie rozbitych przez laser drobinek tuszu. Bezpośrednio po sesji poddane laseroterapii miejsce na ciele staje się białe, potem może sprawiać wrażenie poparzonego. Przygotuj się na zaczerwienienie, obrzęk, pęcherze czy małe ranki/strupki. Pod żadnym pozorem nie drap! Miej świadomość, że to naturalny element cyklu gojenia się skóry. W razie wątpliwości dopytaj w ośrodku, z którego usług korzystasz. Po każdym kolejnym zabiegu niepożądana dziarka robi się coraz bledsza i mniej widoczna. Za jakiś czas stanie się tylko wspomnieniem.
Ze słowniczka pojęć: widmo – jaśniejsza skóra w miejscu usuniętego tatuażu, szczególnie widoczna w przypadku większej dziarki i/lub u osób z ciemną karnacją. Nie jest to blizna ani efekt uboczny zabiegu – po prostu trzeba zdać sobie sprawę, że laser oddziałuje zarówno na tusz, jak i na naturalny pigment skóry. Zwykle kolor wyrównuje się po kilku miesiącach.
2-3 godziny po sesji laseroterapii można już wziąć prysznic, nie zaleca się jednak kierowania strumienia wody bezpośrednio na głównego sprawcę zamieszania. Odpuszczamy sobie długie namaczanie, kąpiele w wannie, basen, saunę itp. Przerzucamy się na delikatne kosmetyki myjące, a codzienną pielęgnację wzbogacamy o specjalistyczny krem regenerujący skórę. Standardowo żegnamy się ze słoneczkiem na co najmniej miesiąc i stosujemy odpowiednio wysoką ochronę UV.
Gdy skóra pięknie nam się zregeneruje, możliwe jest zrobienie nowego tatuażu, tym razem już na zawsze 😅.