“Mam nową dziarę!”, czyli o pielęgnacji świeżego tatuażu słów kilka

W idealnym świecie pielęgnacja tatuażu powinna zacząć się… jeszcze przed jego wykonaniem. Unikanie słońca, stosowanie filtrów ochronnych z wysokim SPF, regularne nawilżanie naskórka, nawadnianie organizmu od środka – to wszystko ma pozytywny wpływ na stan Twojej skóry. Weź to pod uwagę, jeśli Twoje myśli już krążą wokół pierwszej lub kolejnej dziarki.
Aby widok Twojego tatuażu cieszył oczy przez długie lata, przede wszystkim postaw na profesjonalne studio tatuażu (polecamy się!). Dobry_a tatuażysta_ka stworzy projekt, który będzie dopasowany do Twoich preferencji i anatomii. Będzie cierpliwy_a i precyzjny_a. Doradzi Ci, co robić i czego unikać, a także z jakich produktów do pielęgnacji korzystać, abyś był_a zadowolony_a z ostatecznego efektu. Prawidłowo zabezpieczy świeży tatuaż. Zadba o Twoje samopoczucie nie tylko w trakcie sesji, ale również później – będzie wiedział_a, kiedy występuje normalna reakcja organizmu, a kiedy należy interweniować. To on_a powinna być Twoim pierwszym kontaktem, gdy pojawią się jakiekolwiek wątpliwości. W skrócie – dobremu_j tatuażyście_stce po prostu zależy.
Jednocześnie musisz mieć świadomość, że wybór odpowiedniego studia tatuażu to wciąż połowa sukcesu. Równie istotne jest, jak zadbasz o świeżą dziarkę po powrocie do domu.
Zazwyczaj, gdy mamy do czynienia z raną, zależy nam, aby jak najszybciej pozbyć się z niej wszelkich ciał obcych. Świeży tatuaż jest raną wyjątkową – w jego przypadku naszym celem jest, aby “obcy”, czyli pigment, zadomowił się w naszym ciele, a organizm uznał go za pełnoprawnego członka rodziny.
Dobra wiadomość jest taka, że instrukcja pielęgnacji nowej dziarki jest całkiem prosta. Wystarczy trzymać się kilku sprawdzonych sposobów, które – tak się akurat dobrze składa – znamy i nie zawahamy się nimi podzielić.
Pielęgnacja zaczyna się już w studiu – tatuażysta_ka dezynfekuje ranę i zakłada specjalną folię samoprzylepną, która ma zadanie chronić zmieniony fragment skóry zaraz po zabiegu. Czas, po jakim można ją zdjąć, jest zależny od konkretnego wzoru. Trzymaj się ściśle wskazówek, które otrzymasz w salonie.
Po zdjęciu opatrunku możesz spodziewać się zaczerwienienia, lekkiej opuchlizny, pozostałości po krwi czy tuszu – to normalne, nie ma powodów do paniki. Od tego momentu: oczyszczaj, nawilżaj i chroń przed słońcem.
Wraz z upływem czasu Twój tatuaż stanie się integralną częścią Twojego organizmu i – podobnie jak sam żywy organizm – będzie podatny na zmiany. Musisz mieć świadomość, że działanie słońca można porównać do działania laseru, tyle że w zwolnionym tempie. Aby uniknąć nieestetycznego blaknięcia, sumiennie nakładaj krem z filtrem SPF 50 kilka razy dziennie, szczególnie jeśli przebywasz na zewnątrz. To kluczowa sprawa w kwestii wyrazistości kreski. Przez pierwszy miesiąc po dziaraniu nie poleca się stosowania kosmetyków przeciwsłonecznych, dlatego też przez ten czas nie wystawiaj tatuażu na działanie szkodliwych promieni UV.